poniedziałek, 30 listopada 2015

Kalendarz Adwentowy 2015

Tegoroczny sznur:



(PONIŻEJ do kopiowania DWIE PROPOZYCJE DO KALENDARZA ADWENTOWEGO)

A my w tym roku na Adwent mamy PLAN:
- kalendarz z maleńkimi niespodziankami (bo miłe), małymi tekscikami (bo ćwiczymy czytanie i język polski), puzelkami (bo lubimy) i kredkami (bo potrzebne)
- robienie każdego dnia ozdób na choinkę (bo z manualnymi u nas zwykle słabo czasowo...)
- robienie pierników (bo bardzo lubimy i na prezenciki będą)
- nauka (znaczy się słuchanie) polskich kolęd i niemieckich piosenek zimowych i świątecznych
- wypisywanie na paskach papieru naszych codziennych dobrych uczynków, (a te paski będą siankiem dla Jezuska - zeszłoroczny pomysł od Sylaby)
- spełnienei życzeń: "CO chcesz z mamą robić częściej w adwencie?" "Uczyć się polskiego!" - i Ala i Makuś (myślę, że lubią to tak bardzo, bo to jest wyjątkowy czas dla nas, robimy różne śmieszne i ciekawe dla nich rzeczy...; uczyć się polskiego oznacza u nas przeplatankę: rysowanie, układanki, czytanie, malowanie, wycinanie, zabawy wszelakie, przy czym w większości stolikowe (bo lubią) itp...)
- wyzdrowienie do Świąt...
Czy czasu i sił wystarczy???Chyba trzeba zacząć od ostatniego punktu, żeby wystarczyło....

Do Kalendarza Adwentowego mamy:

  •  rysunek świąteczny podzielony na 24 części a do tych "tekściki" ćwiczące "przy okazji" MIANOWNIK/DOPEŁNIACZ/BIERNIK ;-) nawet nikt nie zauważy ;-)
  • zagadki z poprzednich lat (takie jakieś "nieśmiertelne" ;-) kulturowo z polskimi świętami związane)
Dzielimy się, jeśli ktoś potrzebuje:
RYSUNEK do podzielenia na 24 (4 w poziomie, 6 w pione) nr 1 jest w lewym górnym rogu i reszta idzie w zgodzie z kierunkiem czytania:


Do tych kwadracików wydrukować teksty (czytają rodzice lub dziecko, jeśli potrafi):

1.
CO? GWIAZDKA, SERCE, CUKIEREK.
CO DAMY TU? GWIAZDKĘ, SERCE I CUKIEREK.
NIE BYŁO GWIAZDKI, SERCA I CUKIERKA.
JUŻ JEST GWIAZDKA, SERCE I CUKIEREK.
2.
CO? BUT, ŚNIEŻYNKA, BAŃKA.
CO DAMY TU? TU DAMY BUT, ŚNIEŻYNKĘ, BAŃKĘ.
NIE BYŁO BUTA, ŚNIEŻYNKI, BAŃKI.
JUŻ JEST BUT, ŚNIEŻYNKA, BAŃKA.
3.
CO? KONIK, CHOINKA, KWIATEK.
CO DAMY TU? TU DAMY KONIKA, CHOINKĘ I KWIATEK.
NIE BYŁO KONIKA, CHOINKI I KWIATKA.
JUŻ JEST KONIK, CHOINIKA I KWIATEK.
4.
CO? SZYSZKA, KOT I PIERNIK.
CO DAMY TU? TU DAMY KOTA, SZYSZKĘ I PIERNIK.
NIE BYŁO KOTA, SZYSZKI I PIERNIKA.
JUŻ JEST KOT, SZYSZKA I PIERNIK.
5.
CO? PAJAC, KWIATEK, JABŁKO.
CO DAMY TU? TU DAMY PAJACA, KWIATEK I JABŁKO.
NIE BYŁO PAJACA, KWIATKA I JABŁKA.
JUŻ JEST PAJAC, KWIATEK I JABŁKO.
6.
CO? BAŁWANEK, LUDZIK, CHOINKA.
CO DAMY TU? TU DAMY BAŁWANKA, LUDZIKA I CHOINKĘ.
NIE BYŁO BAŁWANKA, LUDZIKA I CHOINKI.
JUŻ JEST BAŁWANEK, LUDZIK I CHOINKA.
7.
CO? ŚWIECA I CIASTECZKA.
CO DAMY TU? TU DAMY ŚWIECĘ I CIASTECZKA.
NIE BYŁO ŚWIECY I CIASTECZEK.
JUŻ JEST ŚWIECA I JUŻ SĄ CIASTECZKA.
8.
CO? OPŁATEK I TALERZ.
CO DAMY TU? TU DAMY OPŁATEK I TALERZ.
NIE BYŁO OPŁATKA I TALERZA.
JUŻ JEST OPŁATEK I JUŻ JEST TALERZ.
9.
CO? STROIK I BAKALIE.
CO DAMY TU? TU DAMY STROIK I BAKALIE.
NIE BYŁO STROIKA I BAKALII.
JUŻ JEST STROIK I JUŻ SĄ BAKALIE.
10.
CO? FLET I NUTY.
CO DAMY TU? TU DAMY FLET I NUTY.
NIE BYŁO FLETU I NUT.
JUŻ JEST FLET I NUTY.
11.
CO? GWIAZDA I ŁAŃCUCH.
CO DAMY TU? TU DAMY GWIAZDĘ I ŁAŃCUCH.
NIE BYŁO GWIAZDY I ŁAŃCUCHA.
JUŻ JEST GWIAZDA I ŁAŃCUCH.
12.
CO? OKNO I ŚNIEG.
CO DAMY TU? TU DAMY OKNO I ŚNIEG.
NIE BYŁO OKNA I ŚNIEGU.
JUŻ JEST OKNO I ŚNIEG.
13.
CO? BARSZCZ I KAPUSTA.
CO DAMY TU? TU DAMY BARSZCZ I KAPUSTĘ.
NIE BYŁO BARSZCZU I KAPUSTY.
JUŻ JEST BARSZCZ I KAPUSTA.
14.
CO? RYBA I SIANO.
CO DAMY TU? TU DAMY RYBĘ I SIANO.
NIE BYŁO RYBY I SIANA.
JUŻ JEST RYBA I SIANO.
15.
CO? PIEROGI I GRZYBY.
CO DAMY TU? TU DAMY PIEROGI I GRZYBY.
NIE BYŁO PIEROGÓW I GRZYBÓW.
JUŻ SĄ PIEROGI I GRZYBY.
16.
CO? JABŁKO I SERCE.
CO DAMY TU? TU DAMY JABŁKO I SERCE.
NIE BYŁO JABŁKA I SERCA.
JUŻ JEST JABŁKO I SERCE.
17.
CO? PAJAC, ORZECH I BAŃKA.
CO DAMY TU? TU DAMY PAJACA, ORZECHA I BAŃKĘ.
NIE BYŁO PAJACA, ORZECHA I BAŃKI.
JUŻ JEST PAJAC, ORZECH I BAŃKA.
18.
CO? PIERNIK I GWIAZDA.
CO DAMY TU? TU DAMY PIERNIK/PIERNIKA I GWIAZDĘ.
NIE BYŁO PIERNIKA I GWIAZDY.
JUŻ JEST PIERNIK I GWIAZDA.
19.
KTO? DZIEWCZYNKA CO? POZYTYWKA.
CO DAMY TU? TU DAMY DZIEWCZYNKĘ I POZYTYWKĘ.
NIE BYŁO DZIEWCZYNKI I POZYTYWKI.
JUŻ JEST DZIEWCZYNKA I POZYTYWKA.
20.
KTO? CHŁOPIEC I MIKOŁAJ.
CO DAMY TU? TU DAMY CHŁOPCA I MIKOŁAJA.
NIE BYŁO CHŁOPCA I MIKOŁAJA.
JUŻ JEST CHŁOPIEC I MIKOŁAJ.
21.
CO? BUT I PREZENT.
CO DAMY TU? TU DAMY BUT I PREZENT.
NIE BYŁO BUTA I PREZENTU.
JUŻ JEST BUT I PREZENT.
22.
CO? PACZKA I CHOINKA.
CO DAMY TU? TU DAMY  PACZKĘ I CHOINKĘ.
NIE BYŁO PACZKI I CHOINKI.
JUŻ JEST PACZKA I CHOINKA.
23.
KTO? PASTUSZEK I BARANEK.
KOGO DAMY TU? DAMY PASTUSZKA I BARANKA.
NIE BYŁO PASTUSZKA I BARANKA.
JUŻ JEST PASTUSZEK I BARANEK.
24.
CO? SZOPKA. KTO? JÓZEF, MARYJA, JEZUSEK.
CO DAMY? DAMY TU SZOPKĘ.  KOGO DAMY? DAMY TU JÓZEFA, MARYJĘ I JEZUSKA.
NIE BYŁO SZOPKI, JÓZEFA, MARYI I JEZUSKA.
JUŻ JEST SZOPKA, JÓZEF, MARYJA I JEZUSEK.
WIGILIA!!! URODZINY JEZUSKA!!!

Zagadki z poprzedniego roku (zagadki kulturowo opisujące Święta/zwyczaje w Polsce):
DZISIAJ JEST WTOREK 1 GRUDNIA. 
JAK NAZYWA SIĘ CZAS - 24 DNI – CZEKANIA NA URODZINY JEZUSKA – CZEKANIE NA ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA? 

DZISIAJ JEST ŚRODA, 2 GRUDNIA.
PIECZEMY JE I OZDABIAMY, W CZEKOLADZIE MACZAMY I CUKIERECZKAMI OBSYPUJEMY. MOŻE NA CHOINCE POWIESIMY! CO TO?

DZISIAJ JEST CZWARTEK, 3 GRUDNIA.
PADA Z NIEBA ZAMROŻONY DESZCZ, ŁADNE MA PŁATKI I BIAŁY KOLOR? CO TO?

DZISIAJ JEST PIĄTEK, 4 GRUDNIA.
MA ZIELONE GAŁĄZKI, WIESZAMY NA NIEJ KOLOROWE OZDOBY. CO TO?

DZISIAJ JEST SOBOTA, 5 GRUDNIA.
DZISIAJ PRZYCHODZI MIKOŁAJ!
JAK SIĘ NAZYWA KOLACJA, KTÓRĄ SIĘ JE W PRZEDDZIEŃ URODZIN JEZUSA? 

DZISIAJ JEST NIEDZIELA, 6 GRUDNIA.
GDZIE URODZIŁ SIĘ JEZUS? W JAKIM MIEŚCIE?

DZISIAJ JEST PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA.
JAK MIAŁA NA IMIĘ MAMA MAŁEGO JEZUSKA?

DZISIAJ JEST WTOREK, 8 GRUDNIA.
JAK MIAŁ NA IMIĘ OPIEKUN MAŁEGO JEZUSKA?

DZISIAJ JEST ŚRODA, 9 GRUDNIA.
CO ŚWIECIŁO NA NIEBIE, JAK URODZIŁ SIĘ JEZUSEK?

DZISIAJ JEST CZWARTEK, 10 GRUDNIA.
GDZIE JEZUSEK SPAŁ ?

DZISIAJ JEST PIĄTEK, 11 GRUDNIA.
CZYM PRZYKRYŁA MARYJA JEZUSKA?

DZISIAJ JEST SOBOTA, 12 GRUDNIA.
CO ŚPIEWAŁY ANIOŁY JAK URODZIŁ SIĘ JEZUSEK?

DZISIAJ JEST NIEDZIELA, 13 GRUDNIA.
PRZYSZLI DO MAŁEGO JEZUSKA ZE SWOIMI BARANKAMI!? KTO TO?

DZISIAJ JEST PONIEDZIAŁEK, 14 GRUDNIA.
PRZYSZLI DO MAŁEGO JEZUSKA Z PIĘKNYMI PREZENTAMI – DARAMI!? KTO TO?

DZISIAJ JEST WTOREK, 15 GRUDNIA.
NA CO CZEKAMY WIECZOREM PRZED WIGILĄ? NA PIERWSZĄ….

DZISIAJ JEST ŚRODA, 16 GRUDNIA.
CZYM DZIELIMY SIĘ/ŁAMIEMY W WIGILIĘ, KIEDY SKŁADAMY SOBIE ŻYCZENIA?

DZISIAJ JEST CZWARTEK, 17 GRUDNIA.
JAK SIĘ NAZYWAJĄ PIOSENKI, KTÓRE ŚPIEWAMY NA ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA?

DZISIAJ JEST PIĄTEK 18 GRUDNIA.
JAKĄ RYBĘ JEMY ZWYKLE NA WIGILIĘ?

DZISIAJ JEST SOBOTA, 19 GRUDNIA.
CO SIĘ WIESZA NA CHOINCE? 

DZISIAJ JEST NIEDZIELA, 20 GRUDNIA.
PIĘKNE, OKRĄGLUTKIE KULE WISZĄ NA CHOINCE… CO TO?

DZISIAJ JEST PONIEDZIAŁEK, 21 GRUDNIA.
JAK SIĘ NAZYWA MSZA W KOŚCIELE, W WIGILĘ O PÓŁNOCY?

DZISIAJ JEST WTOREK, 22 GRUDNIA.
JAKIE SĄ DANIA WIGILIJNE?

DZISIAJ JEST ŚRODA, 23 GRUDNIA.
MA SKRZYDEŁKA I LATA PRZEZ SZYBY. ZABIERA LIST DO ŚW. MIKOŁAJA! KTO TO?

DZISIAJ JEST CZWARTEK, 24 GRUDNIA.
DZISIAJ JEST WIGILIA! HURA! URODZINY JEZUSKA! NIECH ŻYJE NAM!
KIEDY BĘDZIE NASTĘPNA WIGILIA?

piątek, 27 listopada 2015

czwartek, 12 listopada 2015

Konferencja metodyczna, 21-22 listopada, Comblain-La-Tour, Belgia.

Wraz z ODN Wspólnoty Polskiej zapraszamy na konferencję metodyczną. 21-22 listopada w Comblain-La-Tour w Belgii. 



Bardzo się cieszę, że spotkam się z dr Faustyną Mounis i będziemy miały sznsę opowiadać Państwu o naszych doświadczeniach z pracy z dziećmi dwujęzycznymi i ich rodzinami.

Zapowiedzieć mogę, iż między innymi, będę mówić o programowaniu języka polskiego u dzieci dwujęzycznych. 

Szczegółowy program i potrzebne informacje można sprawdzić tutaj:http://odnswp.pl/konferencja-metodyczna-nauczycieli-polonijnych-w-krajach-beneluksu/

Zapraszamy też rodziców!!: koszty pokrywa organizator - tylko dojazd we własnym zekresie

środa, 11 listopada 2015

Dobrze o Polsce! - 11 listopada...

Dziś 11. listopada.

Ten post wraca i wraca - przypominam - w komentarzach wpisujemy swoje "dobrze o Polsce"! Osoby, które już wpisywały: z pewnością w tym czasie pojawiły się u Was nowe myśli. Wpisujcie je proszę! Dbajmy o to, by mówić dobrze o Polsce!! 
Budujmy prestiż naszego kraju, kultury, historii i języka!
Zapraszam!!








Postanowiłam radośnie dzieciom pokazać świętowanie: były ubranka z orzełkiem, był czerowny barszcz z białą śmietanową plamą, tworzenie papierowej polskiej flagi, odśpiewanie "Jeszcze Polska nie zginęła..." (nie wiecie czy w podskokach też można? i czy jako kołysankę można??(!?Makusia życzenie...)), wreszcie jakas płyta z narodowymi pieśniami...
Wszystko, to przerwane wybiegiem - marszem przedszkoalków z latarniami z okazji dnia św. Marcina:

To się nazywa dwukulturowość.
Dzisiaj po raz kolejny wracam do akcji DOBRZE O POLSCE.
Chciałabym przypomniec ją, bo zdaje się, że jest to dla nas miła "droga do Polski", do wspomnień, do myśli o Polsce...Poczytajcie co już zebrałąm i czekam na więcej, więcej!! Dobrego o Polsce!

Już nie raz, nie dwa pisałam o tym, że aby nasze dziecko miało pozytywny stosunek do języka musimy i my takowy mieć.
Do języka polskiego, do Polski, do Polek i Polaków, do polskich rzeczy, do polskiej kultury, polskiej kuchni...
Rozmawiałam z Austriakiem o Polsce, o polskich wartościach. Mój słaby niemiecki nie pozwolił mi rozwinąć skrzydeł. Stwierdziłam jednak, że to do dobry moment na post, o którym myślałam już nieraz: napisać: dlaczego Polska jest wspaniała? co polskiego kocham? jakie myśli o Polsce budzą radość? Chcę napisać, bo za dużo słyszę narzekania na Polskę i wszystko, co polskie. Jest w tych stwierdzeniach prawda, ALE! dlaczego tylko takiej stronie dawać królestwo w naszych rozmowach. Pokazujmy naszym dzieciom to drugie, piękne oblicze! Jak najczęściej! Jak najgłośniej! Żeby SŁYSZAŁY! Narzekania i tak usłyszą z wszech stron...

Przypominam ponownie, że musimy pokazywać naszym dzieciom źródła polskości i polskiego języka - te dobre i te piękne, aby zechciały do nich sięgać, aby zechciały kochać ten język, mówić nim!
Rozpoczynam u mnie na blogu akcję wpisywania haseł pasujących do słów: MÓWIĘ I PISZĘ DOBRZE O POLSCE! KOCHAM, LUBIĘ, SZANUJĘ, bo... poważnie i lekko. Co Wam przyjdzie do głowy. Zapewniam, że to ważne dla nas samych też - otworzy w nas dobre drzwi! A dla naszych dzieci! Skarb dobrych korzeni!!!

Dobrej zabawy, wspaniałych, miłych skojarzeń!!
Pierwsze zdania dzisiaj:
1.Uwielbiam język polski, bo w nim tkwię po uszy i jest mi z tym dobrze i w nim najbardziej lubię wyrażać się.
2.Uwielbiam TUWIMA i NORWIDA!!! i wielu innych, ale wymienię ich potem, bo Ci dwaj Panowie najbardziej się panoszą w moich myślach o języku...
3. Pierogi i kiszona kapusta...

środa, 4 listopada 2015

Programowanie języka polskiego u dzieci dwujęzycznych.


Moje dziecko wszystko rozumie, ale nie mówi.

Co robimy? Między innymi proponuję programowanie języka polskiego.

Programowanie języka polskiego u dzieci dwujęzycznych to praca nad narzędziem - systemem języka (gramatyka języka polskiego) i zasadami jego użycia.

U naszych dzieci dwujęzycznych często widać, że jest wśród nich dużo takich, które dobrze/lepiej/całkiem dobrze/bardzo dobrze rozumieją wypowiedzi w języku polskim ALE trudność sprawia im mówienie. Nie jest do końca oczywiste, dlaczego tak się dzieje – każdy przypadek należy diagnozować indywidualnie. Przyczyny mogą być różne, od emocjonalnych, przez naturalną słabą znajomość systemu/gramatyki języka polskiego, po zaburzenia językowe. Nie sposób określić też zależności między emocjami a językiem – gdzie leży przyczyna, a gdzie skutek: czy mocne emocje wpływają na problemy w używaniu  czynnym i uczeniu się  języka czy też odwrotnie – słaby poziom języka tworzy mocne i ważne emocje, bariery (prowadzące niekiedy aż do zachowań typowych np. dla mutyzmu wybiórczego). Pojawia się koło zamknięte: trudne emocje (różnego pochodzenia) i słaby system języka. Do tego nakłada się zbyt mała ekspozycja czasowa na język polski.

Proponuję, by u dzieci dwujęzycznych, które mało mówią po polsku/nie chcą mówić po polsku prowadzić programowanie języka polskiego.

Dziecko powinno być zdiagnozowane (należy wykryć ewentualne zaburzenia językowe) albo obserwowane (należy zauważyć w jakim środowisku językowym i emocjonalnym funkcjonuje dziecko; jaka jest ekspozycja czasowa i jakościowa na język polski). Po tym można skonstruować dla dziecka program. Program zwykle obejmuje pracę w rodzinie lub pracę z jedną osobą w rodzinie lub też pracę z nauczycielem lub terapeutą. Program zawsze trwa kilkanaście miesięcy - w trakcie dostosowujemy program do możliwości czasowych i organizacyjnych rodziny oraz modyfikujemy zadania, tak aby wybierać te najbardziej atrakcyjne dla dziecka. Po około roku następuje ocena – jak posługuje się dziecko językiem polskim, czy jego możliwości komunikacji spontanicznej polepszyły się.

Programy oparte są na teorii programowania języka (Szkoła Krakowska), na zasadach nauki języka polskiego, jako obcego oraz na mojej wiedzy (językoznawcy, psycholingwisty i logopedy) w odniesieniu do specyfiki pracy z dzieckiem dwujęzycznym.

DLACZEGO programowanie języka? Bo programowanie języka jest wprowadzaniem elementów języka PO KOLEI, czyli tak, jak uczy się go dziecko/człowiek w sposób naturalny, tak jak pojawiają się poszczególne struktury języka w mowie dziecka, tak, jak uczy się mówić. Od naturalnego różni się tym, iż jest to programowanie – czyli jest to świadome czynienie jakichś ćwiczeń.  Sposób naturalny u dzieci dwujęzycznych jest niejednokrotnie utrudniony (nie mówię, że dwa/trzy języki wpływają źle, bo tak nie jest, tylko ekspozycja czasowa! na język polski jest dla niektórych zbyt mała, aby mogły sobie same strukturę języka we własnych głowach odkryć, poukładać i poćwiczyć). W programowaniu uczymy języka od elementów łatwych, po coraz trudniejsze oraz zwracamy uwagę na specyficzne, ważne dla (danego) języka elementy (np. w j. pol. fleksja). Uczymy więc nie przypadkowo, tylko po kolei, stąd tak ważna jest kolejność wprowadzania poszczególnych elementów.

Znając specyfikę zachowań językowych dzieci/osób dwujęzycznych nieco modyfikujemy typowe programowanie – niektóre elementy systemu dzieci dość dobrze znają i nie trzeba się długo zatrzymywać na danym etapie; zaś inne elementy są słabo znane lub słabo opanowane.
Tam należy się zatrzymać, by nabrać biegłości i pewności. Biegłość i pewność budzi chęć mówienia, posługiwania się czynnego językiem polskim.


(tu zabawa i wprowadzanie 3 rodzajów j. pol.)

Polecam więc programowanie systemu języka w sytuacjach, kiedy dziecko (z różnych!! powodów) nie mówi, nie rozmawia ze swoimi rodzicami po polsku.

wtorek, 3 listopada 2015

Dwie połówki RAZEM! – mózg w odsłonie właściwej

O mózgu wiemy wiele. Ostatnie lata to wielkie lata neurobiologii. Wiele to jednak w tym wypadku ciągle oznacza bardzo mało. Mózg ludzki jest ciągle fascynujący i nieopisany w wielu aspektach.
Tyle co wiemy, przydaje się w różnych dziedzinach. W logopedii i neurologopedii wiedza ta przekłada się na konkretne działania terapeutyczne – w każdym przypadku inne. Polscy logopedzi nie są podzieleni na terapeutów, którzy pracują tylko nad wymową, tylko nad odtworzeniem lub budowaniem/programowaniem systemu językowego, tylko nad umiejętnościami z zakresu czytania i pisania, itp., kształceni są we wszystkich tych torach terapii, potem wybierają specjalizację, już podczas indywidualnej praktyki. Wiedza o pracy mózgu przydaje się niezwykle często.
Wczoraj wstawiłam na swoim profilu FB taki obrazek:



z dziwnej przyczyny: bo jest ładny i chciałam pokazać jednej koleżance… kolory… A, że wiadomo, iż często powołuję się na pracę prawej lub lewej półkuli, to ta grafika zwróciła moją uwagę.
Potem zostałam wywołana do tablicy z pytaniem, co myślę na temat artykułów (linki na dole).
Odpowiadam na blogu, bo może ktoś będzie zainteresowany, a nie bywa na moim FB.
Odpowiedź mogłaby być jednym zdaniem: dwie półkule mózgu WSPÓŁPRACUJĄ ale są INNE. O tym piszą panowie w artykułach i to jest oczywiste. A to wyżej jest ładnym obrazkiem. 
Odpowiedź jest dłuższa, bo pozwoliłam sobie na odnośniki do mojej/naszej logopedyczno-terapeutycznej pracy. 

To, że prawa i lewa półkula pracują, jak pracują, że są odpowiedzialne za to, bądź za tamto nie oznacza, że one nie pracują razem. Nie wiem jak to miał zaznaczyć autor grafiki, mózg narysował razem, chyba połączony, nie wnikałam…
Już 20 lat temu, na studiach, uczono mnie o tym jak pracuje lewa i prawa półkula mózgu (w jaki sposób każda z nich przetwarza informacje) i jak WSPÓŁPRACUJĄ; co gdzie jest  „osadzone”. Potem przez następne 10 lat po studiach uczyłam się jak wykorzystać te informacje, tę wiedzę podczas terapii.
Uczyłyśmy się precyzyjnie określać, które nasze działania stymulują którą półkulę, jakiej stymulacji dany człowiek potrzebuje (prosty przykład, np. po udarach… konieczne jest wiedzieć KTÓRA półkula ucierpiała, bo wiemy, dlaczego i jakie umiejętności pacjent traci).
Wiedząc, że NIGDY nie możemy ROZDZIELIĆ pracy obu półkul wykorzystujemy w terapii i tworzeniu pomocy wiedzę o tym jak stymulować każdą z nich, by mogły sprawnie WSPÓŁPRACOWAĆ i być odpowiedzialnymi za właściwe sobie funkcje. Albo  jak przez tę, która pracuje akurat lepiej u danego człowieka, dotrzeć do tej drugiej, osłabionej funkcjonalnie (z różnych powodów). Stymulowanie właściwej półkuli jest trudne, ale możliwe i konieczne w terapii. Nie da się prowadzić terapii nie wiedząc, jak poszczególne półkule pracują lub nie wiedząc, że półkule że sobą współpracują….
Tak więc w naszej pracy wykorzystujemy zdolności OBU półkul, łączymy w odpowiedni sposób, stymulujemy jakieś słabiej „działające” obszary. Sposób postępowania ZALEŻY, nieładnie mówiąc, od przypadku, co komu jest potrzebne, by ułatwić mu codzienne funkcjonowanie. Stąd nawet „urodziła się” nazwa metody nauki czytania „symultaniczno-sekwencyjna” (czyli oparta na pracy i współpracy obu półkul).
OCZYWIŚCIE, wszystko, co tu napisałam, jest tak powierzchowne jak ta grafika i nie oddaje niuansów tematu.
OCZYWISTE jest wszystko, co piszą autorzy przytoczonych artykułów, bo na takich informacjach bazują działania terapeutyczne (bardzo skuteczne).
OCZYWISTE jest to, że działania terapeutyczne bazują najczęściej na tym co zastaliśmy (jeśli chodzi o możliwości i umiejętności) a dążą do tego, czego nie ma a jest potrzebne do funkcjonowania człowieka.
OCZYWISTE jest to, że, aby prowadzić terapię trzeba wiedzieć za co jest odpowiedzialna każda półkula mózgowa z osobna i jak one współpracują.
Z mózgiem jest tak, że jego odsłona NIGDY nie jest właściwa, bo istnieje taki CUD jak mechanizmy kompensacji  - i tu jeszcze dodam: wiecie, że te mechanizmy, właśnie w mózgu, najlepiej działają do 3 roku życia. Zatem też będę szczęśliwa, jeśli przestaniecie nam odradzać terapię lub pracę z dzieckiem jednojęzycznym czy dwujęzycznym przed 3 rokiem życia.
I jeszcze jedno – reprezentuję szkołę logopedii humanistycznej. To oznacza, że każdego człowieka mamy obowiązek traktować HOLISTYCZNIE, czyli wszystkie jego organy oraz inne czynniki środowiskowe i indywidualne bierzemy pod uwagę w ich współdziałaniu (podczas diagnozy i terapii).

Artykuły – polecam rodzicom, ale nie polecam tym, którzy mają zamiar prowadzić terapię lub szkolenia (do tego trzeba dodatkowo znać wszelakie podręczniki neuro… i mieć praktykę).
i

Tak więc dwie połówki RAZEM, ale każda z nich jest INNA. I tyle mogłabym na to powiedzieć...

niedziela, 1 listopada 2015

Żeby świętym zostać!

Dzisiaj kolejny Dzień Wszystkich Świętych poza Polską. 

Przywołuję, co pisałam w poprzednich latach, bo usiadłam i pokazywałam dzieciom te stare wpisy, bo tam są dobre, skoczne piosenki na dzisiejszy dzień. Po obejrzeniu teledysków Maksymilian stwierdził: jak umrę to będę świętym!

Myśli są, krążą. I przychodzą Wszyscy Święci...

Myślę o różnych sposobach interpretacji istnienia TAM, które dręczy wszelakie kultury. Nie wybiegam za morza i oceany, bo wiemy jak radzą sobie tam z myślami o TYM TAM. Narzuciłam sobie dyscyplinę myślenia o TYM w Polsce i w Austrii i w Niemczech. Tyle mogę porównać. Wiem ciągle więcej o sposobie pojmowania tego święta w Polsce.

W Polsce…większość świętuje raczej jako dzień bliskich zmarłych (a to JUTRO, ew. dziś wieczorem wigilia). Ale są też osoby, które wiedzą, że w ten dzień świętuje się IMIENINY WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH naraz!!!! I tak tłumaczę Maksymilianowi. Mówię, że mają dziś w niebie wielką imprezę, bo są imieniny WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH. Opowiadam, że każdy ze Świętych ma swoje własne imieniny, w różne dni roku. Ci Święci są patronami tych, którzy noszą takie same imiona lub robią podobne rzeczy. W duszy szkoda mi, że zwyczaj świętowania imienin umiera w Polsce. Takie to nasze było. Skąd się wywodziło każdy wie, ale potem to nie było istotne. Ważne były imieniny. Czuć w tym zwyczaju, iż imię nadaje tożsamość. Teraz modne są urodziny…Cudowne święto… Ale imieniny – cudo przemijające! W tym roku wprowadziłam zwyczaj, że kupujemy sobie na imieniny książkę w prezencie (tak po to, żeby pamiętać, że SĄ imieniny!!!

Myślę o tym, jak ciekawe i miło jest mieć swojego patrona. Niektórym rodzice wybierają dwa imiona, w tym to drugie, teoretycznie, było „świętego patrona”, katolicy podczas bierzmowania przyjmują kolejne imię patrona. Wybiera się je, mając na względzie „bliskość” osobowości i działalności danego świętego. Niektórzy szczególnie zaangażowani w ewangelizację przyjmują kolejne imię – patrona Jana (Chrzciciela)… Niektórzy widzą w swoim życiu TU i TAM szczególną więź ze swoim patronem i przyłączają się do akcji na FB, pokazania go jako swojego zdjęcia profilowego - akcja z ostatnich dni: dość ciekawa, przez wielu wyśmiewana (podoba mi się, chociażby ze względu na wzbudzenie ciekawości i chęci poszukania informacji o świętych noszących takie imiona jak nasze ).

Myślę o naszych imionach w rodzinie: i już dostrzegam pierwszą różnicę kulturową, jaką niosą w sobie nawet imiona. Kiedy na pytanie „Jak ma na imię synek?” odpowiadam MAKSYMILIAN w Polsce, większość ludzi ma skojarzenie ojciec Kolbe. Kiedy ten sam dialog toczyłam w Austrii: odpowiadam: MAKSYMILIAN; co drugi Austriak reaguje „O! Maximilian der Grosse!!”; w Niemczech "Maximilian", bez komentarza...

Alicja ANNA - Ala z upodobaniem podkreśla swoje drugie imię...akcentując na tyle głośno, że każdy Niemiec od razu MUSI powiedzieć SCHOEN!!!

Milena Maria - Niemcy wymawiają Marija i mówią jakieś "och" , że niby ładnie.

Mam poczucie, że się denerwują, że są dwa imiona. I Niemcy i Austriacy mają taki zwyczaj, ze jak sa 2 imiona to je się mówi. Przy naszych dzieciach jednak szybko się uczą naszego zwyczaju mówienia tylko pierwszego.

Dzisiaj w ciągu dnia opowiadam Alicji i Maksymilianowi, kto to "święty". Że to dobry człowiek, o którym inni ludzie mówią, że jest dobry (opowiadałąm im np. o moim dziadziui róznych ludziach, których pamiętam jako wspaniałych). Święty czasami żyje, czasami już nie. A dziś wszyscy święci mają imprezę imieninową – a Ci, którzy już nieżyją też mają wielką imprezę w niebie!

No i jak tak na to popatrzymy, to… Wszyscy Święci dziś, jak nic, balują w niebie, aż złoty sypie się kurz!!! Kulturowo znamy ten cytat ale dla wzniecenia iskier w wyobraźni wrzucam film!




No i…jak dzieci ten teledysk zobaczyły… to… się zaczęła impreza! Bo: Maks: „fajni ci święci!” (Ala: „tanćą, tańćą!!” 2014) Alicja: "ale super mamo!" 2015, Milena: "la la la!!". No to, żeby dzieciom „wyrównać” trochę wyobraźnię szybko wyszukałam Arkę Noego i trochę się bardziej świętobliwie zrobiło.




Tylko, te dzieci mało uśmiechnięte…

To wszystko z Polski było…

A uśmiechnięta Święta? Znacie? Przypominam ją znów: To Reglinda (córka Bolesława Chrobrego) – stoi sobie w Naumburgu, zobaczyłam ją parę ładnych lat temu i jakoś nie przypuszczałam, że kiedyś będę o niej pisać. Zrobiłam jej tylko zdjęcie, ale nie wiadomo gdzie się zapadło. Tak więc znalazłam w sieci. To ona: (rok temu nie przypuszczałam, że znowuzamieszkam blisko tej Świętej!!! - szok!)

Zdjęcie stąd: http://impressje.blogspot.co.at/2011/07/kobieta-w-czasach-katedr.html

A w Austrii – paść można, na kolana najlepiej: 70 % NAZW tutejszych wiosek to ŚWIĘTY: St. … St. Peter, St. Paul, St. Martin, St. Agnes, St. Margaret, St. Stefan, St. Andre, … To wszystko okoliczne wioski. Otwierałam oczy ze zdumienia parę lat temu. Powinni dziś mieć święto według mojego myślenia. Jeden wielki odpust austriacki... To byłby bal… (a w Niemczech - tych, tutaj, wschodnich - nic mi się nie kojarzy jak na razie...)

Tak to, dzisiejsi Wszyscy Święci, opanowali moje myśli, i męczyli i męczyli…

Ale „ile to trzeba się namęczyć, żeby świętym zostać!”*

A potem wygląda się tak:


Św. Elżbieta z artykułu od franciszkanów, wizerunek współczeny, autora nie znalazłam...

• cyt. za: mój wujek Walenty (czy ktoś może wie, skąd on mógł to powiedzenie wziąć?)