czwartek, 15 listopada 2012

W Polsce - Czy tutaj mówią po polsku?

Byliśmy kilka dni w Polsce. Już przed wyjazdem synek przeżywał spotkanie z rodziną, pytał o polskie przedszkole, o polskiego pana mechanika. I najważniejsze było to czy ONI będą mówić po polsku!? Odpowiadałam: Tak! Widziałam, jak ważny to jest wyznacznik POLSKI. Maksymilian nie mógł doczekać się kiedy ONI wszyscy będą, kiedy będą mówić po polsku! Przyjechaliśmy. Synek oglądając ulice z okien samochodu pytał: A ta pani mówi po polsku? A tamta pani też mówi po polsku? Odpowiadaliśmy: Tak. Czekał na ten język polski jak na mannę z nieba, czekał, że nareszcie wszyscy będą rozmawiać z nim po polsku, pytał o panią w sklepie, fryzjera. Będą mówić po polsku, będzie wszystkich rozumiał, oni będą go rozumieli! Zajechaliśmy szczęśliwie. Odwiedzaliśmy mnóstwo domów, rodzina, znajomi...W każdym domu mówili po polsku i w każdym domu w drugim zdaniu rozmowy z Maksymilianem padało: Maksiu! A umiesz już gadać po niemiecku!? No powiedz coś! Maksiu a jak w przedszkolu? Mówisz po niemiecku już ładnie? Zaśpiewaj jakąś piosenkę po niemiecku! A może jakiś wierszyk po niemiecku powiesz...? A umiesz już liczyć po niemiecku? i tym podobne... Makuś smutniał, smętniał, burmuszył się, patrzył "z byka". Po niemiecku? Nie! Ja rozumiałam - on przyjechał przecież porozmawiać po polsku.

2 komentarze:

  1. moja dorosla juz w stosunku do twojego synka dziewiecilolatka z chwila wjazdu do Polski- nie powie slowa po holendersku- choc tez ja prosza- nie bo nie , nie ma sily, jak mówi holenderski jest w Holandii koniec i kropka

    OdpowiedzUsuń